Zosia o swojej przygodzie edukacyjnej w Hiszpanii
Hiszpania to kraj, który kusi nie tylko wspaniałą pogodą, ale także bogatą kulturą i wyjątkowym podejściem do edukacji. W tym poście przyjrzymy się bliżej systemowi edukacyjnemu w tym kraju, a także podzielimy się doświadczeniami naszej studentki, Zofii Stelmaszek, która aktualnie uczy się w Hiszpanii, niedaleko Malagi.
Hiszpański system edukacji - kilka słów o różnicach
Hiszpański system edukacyjny różni się nieco od polskiego, choć podstawowe zasady pozostają podobne. W Hiszpanii uczniowie zaczynają edukację w wieku 6 lat i uczęszczają do szkół podstawowych przez 6 lat, a następnie kontynuują naukę w szkole średniej. Zajęcia w szkołach hiszpańskich odbywają się codziennie, często w godzinach od 8:00 do 14:00, a plan lekcji różni się w zależności od regionu. W Hiszpanii kładzie się dużą wagę na rozwój osobisty uczniów, a także na integrację z kulturą i lokalnymi tradycjami.
Doświadczenia Zofii - jak wygląda nauka i życie w Hiszpanii?
Zofia Stelmaszek, która od czterech miesięcy mieszka w słonecznej Andaluzji, dzieli się swoimi wrażeniami:
“Hiszpania jako kraj zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Mieszkam w przepięknym miejscu w Andaluzji, a moja szkoła jest oddalona tylko 15 minut pieszo od mojego domu, więc
codziennie mogę podziwiać piękne góry w oddali.”
Dodatkowo wspomina także o kilku różnicach i nowościach, jakie spotkały ją na miejscu:
“Hiszpańska szkoła w moim odczuciu jest mniej wymagająca niż moje liceum w Polsce, co daje mi więcej czasu na poznawanie tutejszej kultury i integrowanie się z moimi rówieśnikami. Różnic między hiszpańską edukacją, a polską jest kilka, ale nie są one bardzo diametryczne. Największą dla mnie jest plan lekcji. W moim przypadku zajęcia odbywają się codziennie od 8:15 do 14:45. Jedna lekcja trwa godzinę zegarową i dopiero po pierwszych trzech lekcjach jest 30 minutowa przerwa. Najbardziej jednak zaskoczył mnie hałas i gwar jaki panuje w szkole. Hiszpanie to naród pełen energii, który znany jest z mówienia bardzo głośno. Rozmowy nawet podczas lekcji się nie kończą, a żarty rzucane są na okrągło. Kolejną różnicą jest podejście do nauczycieli. Co zaskakujące tutaj do większości z nich mówi się po imieniu, a przez to, że mieszkam w małym "pueblo", małej mieścinie to niektórzy znają się nawet prywatnie z rodzicami.
Po zajęciach w szkole, oprócz nauki, w tygodniu spędzam raczej czas w domu, z moją hiszpańską rodziną. Jako, że dzielę pokój z inną uczennicą wymiany z Danii bardzo dużo czasu spędzamy razem. Codziennie również obowiązkowa jest rodzinna gadka na temat naszego dnia i innych spraw. W weekendy nie ma nudy, bo spotykam się dużo z moimi znajomymi ze szkoły, jak i również jeżdżę z moją rodziną na tzw. "mercadillo", czyli po prostu pchli targ. Oprócz rozrywek w moim "pueblo" jeżdżę także czasem pociągiem do Malagi, gdzie wypad na plażę, czy większe zakupy to już normalność.
Mimo, że przed moim wyjazdem sporo już wiedziałam o kulturze i zwyczajach hiszpańskich, to kilka rzeczy mnie zaskoczyło. Dzień przed Świętem Trzech Króli, czyli 5 stycznia byłam na "cabalgata", czyli na paradzie organizowanej z okazji właśnie tego święta. Królowie jadący rzucają mnóstwo cukierków do zebranych tam osób. Najzabawniejsze było to, że nie tylko dzieci zbierały cukierki, ale dorośli czy nawet osoby starsze napychali swoje worki nimi.
“Mieszkanie u rodziny goszczącej to zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy takiego wyjazdu.”
Ja miałam duże szczęście, ponieważ trafiłam na niesamowitych ludzi, którzy traktują mnie jak ich własną córkę. Moi hiszpańscy rodzice starają się mi pokazać jak najwięcej Hiszpanii jak to możliwe. Święta, Nowy Rok i Trzech Króli spędzone w hiszpańskim stylu na zawsze zapadną w mej pamięci. Dzięki otwartości mojej rodziny, czuję się tutaj naprawdę jak w domu.
Zosia z koleżankami z programu
“Podjęcie decyzji o takiej wymianie jest na pewno trudne, szczególnie pozostawienie swoich bliskich, znajomych i ogólnie życia w Polsce. Po 4 miesiącach spędzonych w Hiszpanii uważam, że była to jedna z najlepszych decyzji mojego życia. Oprócz szlifowania moich umiejętności języka hiszpańskiego, zdobywam tu doświadczenie i przyjaciół na całe życie. Dla wielu osób jest to perfekcyjna okazja na usamodzielnienie się, i mimo, że nie raz zatęskni się za swoimi bliskimi to warto. Uważam, że najlepszą radą jaką dałabym osobie decydującej się na wzięcie udziału w takim programie jest bycie jak najbardziej otwartym jak się da. Ważne jest budowanie relacji, nie tylko z rodziną, jak i z rówieśnikami w szkole i poza nią. Wymianę trzeba traktować jako czas na wychodzenie ze swojej strefy komfortu i próbowania wszystkiego. To ma być najlepszy czas życia i trzeba go w stu procentach wykorzystać.”
Cóż za niesamowita relacja! Bardzo cieszymy się, że Zosia ma możliwość korzystać z tak wyjątkowego programu. Jak to sama przedstawiła, hiszpański system edukacji oferuje więc nie tylko ciekawe wyzwania naukowe, ale także możliwość głębszego poznania kultury i tradycji tego kraju. Dzięki wyjazdowi na wymianę uczniowie mają okazję rozwijać swoje umiejętności językowe, zdobywać nowe doświadczenia i nawiązywać przyjaźnie na całe życie. Tak jak Zofia, każdy, kto zdecyduje się na taki krok, może przeżyć niesamowitą przygodę, która na zawsze pozostanie w jego sercu.
I Ciebie kusi, by wybrać się na podobną przygodę? Zgłoś się do nas poprzez formularz kontaktowy, a pomożemy Wam zrealizować wszelkie plany.